Hejnał Krzyszkowice - strona nieoficjalna

Spotkanie prowadzone przez sędziego z Biertowic już na samym początku wzbudził kontrowersje wokół całego spotkania,  jednak nie można było odczuć faworyzowania zespołu z Sułkowic przez sędziego, jego pomyłki raczej były spowodowane małym obyciem na wyższym poziomie ligowym.

Zespół Hejnału w tym spotkaniu chciał nie tylko dobrze zacząć rozgrywki, ale i również przerwać fatalną passe z zespołem Gościbi. Efekt niestety ten sam co w poprzednich czterech spotkaniach, minimalna porażka po zaciętej walce do samego końca spotkania.

Pierwsza groźną sytuację stworzyli sobie w 6 min. przyjezdni, po długim podaniu, oko w oko z Jurczakiem staną napastnik Gościbi i niecelnym lobem nie zdołał pokonać naszego bramkarza. Cztery minuty późnej w odpowiedzi, po kombinacyjnym wykonanym rzucie rożnym, Sławomir Ciaputa uderzył z 15 metrów wprost w dobrze ustawionego Światłonia . W 18 minucie Hejnał otrzymał w prezencie rzut wolny pośredni na 13 metrze od bramki Gościbi, jednak po strzale Obłazy piłka odbiła się od pleców obrońcy gości. W 38 minucie najdogodniejszą sytuację nie wykorzystał Kacper Blecharczyk, który z 7 metrów próbował pokonać Światłonia, lecz bramkarz instynktownie obronił strzał, oraz dobitkę Ciaputy. Pierwsza wyrównana połowa potwierdziła  że przyjezdni nie oddadzą łatwo tego meczu.

Druga połowa rozpoczęła się wręcz idealnie dla Gościbi, po prostopadłym podaniu do Bieli, napastnik spokojnie mijając bramkarza Hejnału dał prowadzenie dla przyjezdnych. W 50 minucie Blecharczyk po uderzeniu z 19 metrów w poprzeczkę dał sygnał do ataku dla gospodarzy, jednak 10 minut później ostudził ten zapał ponownie Biela podwyższając na 2:0. Honorowa bramka padła w 75 minucie po ładnym strzale w okienko bramki pozyskanego parę dni przed sezonem Płonki. Po kontaktowej bramce Hejnał rzucił się po ataku, lecz w 80 minucie po jednej z kontr Gościbi w sytuacji sam na sam z Jurczakiem został faulowany przez Kołodziejczyka napastnik przyjezdnych i sędzia bez zastanowienia wyrzucił obrońce Hejnału z boiska. Po chwili do rzutu karnego podszedł Profic, krnąbrny napastnik Gościbi przegrał pojedynek z Jurczakiem i wynik na 10 min przed zakończeniem spotkania nie uległ zmianie. Nie pogodzony jeszcze niewykorzystanym karnym Profic, dał się sprowokować i otrzymał drugą w konsekwencji czerwoną kartkę. W tym momencie piłkarze Hejnału znów rzucili się do chaotycznych ataków. Ostatnią dogodna sytuację miał wprowadzony Michalik, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka uderzona głową trafiła niefortunnie w poprzeczkę.

Dla większości przebieg, oraz wynik spotkania nie był zaskoczeniem, prowokujące zachowania z obu stron dodało tylko niepotrzebnych incydentów boiskowych, z którymi nie za bardzo potrafił sobie poradzić sędzią tego spotkania.

Hejnał Krzyszkowice - Gościbia Sułkowice 1:2 (0:0)

Bramka dla Hejnału: Płonka 75

Bramki dla Gościbi: Biela 48, 60

Skład Hejnału Krzyszkowice: Skład Hejnału: Jurczak - Muniak (Michalik), Obłaza, Raczek (Motyka), Kołodziejczyk - S. Ciaputa, Niedźwiedź, Płonka, Boroń (G. Galas), K. Blecharczyk - Durlatka

Skład Gościbi Sułkowice: Światłoń - P. Stokłosa, D. Profic, K. Ostafn, A. Wyrwała - Łakomy (60. A. Biela), J. Wyrwała, J. Mardaus (65. M. Stokłosa), T. Ostafin - M. Biela (72. Ławrowski), W Profic.

• Komentarzy [0]
• czytano: [456]
• DO